Jak sprawić, by pies "zagrał" właśnie tak jak wymaga tego scenariusz?
Dla kogoś, kto na codzień pracuje z psami, nie trudno będzie zauważyć, że psy w filmach, szczególnie w takich jak np. "Lassie, wróć !" gdzie psy nie są animowane komputerowo, (tak jak w przypadku np. "Chihuahua z Beverly Hills") tak na prawdę nie prezentują zachowań typowych dla swojego gatunku.
Jest to zabieg celowy, ponieważ w ten sposób łatwiej jest widzom odczytać emocje psa, jednak z drugiej strony, utwierdza ludzi w przekonaniu, że zachowania psa można widziec przez nasz, ludzki pryzmat.
Pies nieświadomy swojej roli gra lepiej?
Tak czy owak, zwierzęciu, jakim jest pies , nie można wytłumaczyć żeby zachowywało się w dany sposób, tak więc zazwyczaj, kolejne sceny są sekwencją... psich sztuczek!
Biorąc pod uwagę, że pies nie jest świadomy, że odgrywany fragment jest "nieprawdziwy" i przeżywa wszystkie emocje na prawdę, grając z psem, czasem nie można powtarzać scen.
Psy bardzo szybko przystosowują się do sytuacji; pies, który za pierwszym razem przestraszy się plastikowego węża będącego rekwizytem, za drugim razem będzie zachowywał się już inaczej, wiedząc już, że gad jest zupełnie niegroźny.
Chcąc kilkakrotnie wywołać tą samą reakcję zwierzęcia, szczególnie w przypadkach gry przed publiką, trzeba po prostu posługiwać się sztuczkami.
Psi świniopas aktorem?
Bez wątpienia, najbardziej atrakcyjną częścią występów średniowiecznych wędrownych grup aktorskich były popisy psów, które chodząc na tylnych łapach i tańcząc uciesznie do muzyki, całkiem jak ludzie i pokazując na koniec różne choroby i słabości, leżały bez sił na podłodze, jakby życie z nich uszło.
Były one oczywiście doskonale wyszkolone, tak, by reagować na najmniejsze skinienie swojego pana, przy czym szczególny podziw i aplaus publicznośći zyskiwały psy, potrafiące rzekomo mówić.
Po zebraniu zapłaty za przedstawienie, psy te jednak pełniły swoją zwykłą funkcję, a ponieważ w średniowieczu uwielbiano hodować świnie, psi aktorzy pełnili jednocześnie funkcję świniopasów.
Palenie fajki, zgadywanie liczb i gra w domino;
Co jeszcze musiał potrafić psi aktor?
W pokazach psich sztuczek specjalizował się Paryż, gdzie podczas pokazów "psiej mądrości" psy wyuczone reagować na skinienie palcem lub odgłos otwieranego w kieszeni scyzoryka, potrafiły "czytać" lub układać kostki domina.
Cała sztuka polegała na umiejętnym dostosowaniu zachowania aktora do psa, tak, by widzowie nie zorientowali się, że pies zatrzymuje się właśnie przy tym słowie bądź kostce, przy której dostaje dyskretną komendę.
Wielkim jednak zainteresowaniem,cieszyło się widowisko, w którym 6 psów ciągnęło karocę, na koźle której siedział przebrany terrier. Pies utrzymywał się przez cały czas na 2 łapach, a po zatrzymaniu karety sam prezentował różne sztuczki
Srał to pies!
Psy francuskich pucybutów miały dość osobliwe zadanie;
Uczono je, by obsikiwały buty przechodniów, po czym zjawiał się pucybut, ofiarowując swoje usługi.
Oczywiście za swoją pomoc zbierał kilkakrotnie więcej, niż za "zwykłe" mycie.
Tak więc psie sztuczki prezentowane przed publicznością wcale nie są dzisiejszym wymysłem, psy występujące na deskach teatru mogą się poszczycić wieloma umiejętnościami, właściwie wszystkim, poza... grą aktorską.
Yasmeen Phulpoto
Znakomita notka. Myślałem że "psie aktorstwo" rozwijało się bardziej w Niemczech i Włoszech.
OdpowiedzUsuńDzięki za miły komentarz.
UsuńMasz rację; psie aktorstwo początkowo (w średniowieczu) rozwijało się praktycznie w każdym kraju podobnie.
Dopiero w XVII - XVIII wieku ParyŻ zasłynąŁ z pokazów psich sztuczek, szczególnie pudli,
ale rzeczywiście w niemczech, szczegolnie w XVIII i XIX wieku popularne stało się tresowanie różnych zwierząt na zasadzie uczenia ich "ludzkich" zachowań.
Popularność zdobył wówczas mn. Koń Mądry Hans oraz gadające psy.
Natomiast o Włoszech nie słyszałam.😄