Biznes wokół psiej urody; skąd się to wzięło?
Piękny pies przez wieki; co postrzegamy jako piękne w naszych pupilach?
Niezależnie od tego, jaką rolę
pełnił pies, o ocenie jego wartości zawsze jednym z ważniejszych
kryteriów był wygląd. Nie ma w tym nic dziwnego; człowiek jest z
natury wzrokowcem(w przeciwieństwie do większości psów), jednak
dzięki upodobaniu do konkretnego typu „piękna” powstały nie
tylko poszczególne rasy psów, ale i cały, ogromny biznes związany
z psią urodą.
Szacuje się, że w dzisiejszej Japonii istnieje
więcej sklepów z produktami do pielęgnacji psów niż dla
dzieci...
Przez całe wieki, kanon psiej urody
zmieniał się chyba jeszcze bardziej, niż pojęcie piękna płci
żeńskiej.
Chociaż w wielu
książkach podaje się, że wiele z elementów psiej mody to skutek
konieczności i ułatwienia zwierzęciu pracy, prawda jest taka, że
zarówno strzyżenie, jak i wszystkie inne zabiegi wizualne od wieków
służą tylko jednemu; mają cieszyć oko właściciela.
Oto kilka niezwykłych faktów o psiej
urodzie.
Poszczególne ciekawostki będą
udostępniane co kilka dni; zapraszamy do czytania!
- Znacie popularny styl strzyżenia na „lewka”? Tak samo strzyżono psy... walczące na arenach koloseów w starożytnym Rzymie!
Strzyżenie psów prawdopodobnie
zaczęło się tam, gdzie pojawiły się psy pracujące. Skołtuniona
sierść przeszkadzała psom w pracy i na dodatek była świetnym
siedliskiem insektów. W starożytnej Grecji i późniejszym Rzymie
do polowań preferowano jednak psy krótkowłose, których wygląd
dokładnie opisał Ksenofont w swoim .Kynegetikos. Zwracał
na przykład uwagę, by psy do polowań nie miały... niebieskich
oczu, garbatego nosa czy zbyt długich łap. Radził również, by
nie wybierać psów po prostu brzydkich, ponieważ ”na brzydkie
przykro jest patrzeć”1.
Natomiast
Rzymianie używali również psów wojennych; które w czasach
pokoju, dostarczały rozrywki w koloseach. Najczęściej były to
owczarki pochodzące z regionu Mollossis w Egipcie. W odróżnieniu
od współczesnych, angielskich molosów czy mastiffów, owczarki te
posiadały kryzę bujnej sierści podobnej do lwiej grzywy. Być może
taka ”lwia grzywa” i krótkowłosy grzbiet były efektem
strzyżenia, tak, by chronić kark walczacego a równocześnie
umożliwić zwrotną akcję tylnych łap.
Tak
czy owak, to również Rzymianie jako pierwsi zaczęli strzyc swoje
psy tylko w celach estetycznych.
I to
oni wpadli na pomysł fryzownia rasy do dziś kojarzonej z
groomingiem.
Pomniki
i nagrobki z okresu panowania cesarza Augusta (27 pne - 14 ne),
obrazują wizerunki psów przypominających, (a jakże by inaczej)
królewskie pudle. Psy z tej epoki miały przypominać dumnego króla
zwierząt, z sierścią ściętą na kształt grzywy.( dziś to tzw.
„lion clip”. ) Pudle, należących do elity Rzymian, były
utrzymywane w pełnym włosiu klatce piersiowej i głowie, z
ogoloną klatki piersiowej aż do ogona ogona i nóg.
oto bardziej "współczesna grafika przedstawiająca Pudla; XVII wieczna grafika przedstawiająca psa aportującego z wody ; tzw. "water dog" |
Co ciekawe, zamiłowanie do upodabniania psów do lwów przejawiała także inna kultura; mało która rasa ma tak bujną historię jak Pekińczyk.Rzadko która rasa ma tak barwną w legendy i podania historię. Pierwsze pekinczyki trafiły z Tybetu do Chin jeszcze przed 500 r. p.n.e. Tutaj zyskały ogromną popularność; według legendy pekińczyki towarzyszyły Buddzie i w razie niebezpieczeństwa grożącego ich panu zmieniały się w lwy. Z tego względu pekińczyki trzymano tylko na dworach i w pałacach, a od XIII wieku otaczano je wręcz kultem; mogły być one mieszkańcami tylko i wyłącznie pałacu cesarskiego . Pekinczyków co prawda nie strzyżono, ale za to dobierano pary hodowlane ściśle ze względu na wygląd, który miał jak najbardziej przypominać "króla zwierząt." Ten wzorzec, został utrwalony dopiero w XIX wieku, przez cesarzową Chin Tzu Hsi (zm. 1911), jednak funkcjonował prawdopodobnie od wielu stuleci.
Pekinczyk; grafika nieznanego autora z "Imperial Dog Book" |
„Niech piesek-lew będzie mały, niech ma napuszony jak grzywa kołnierz na szyi jako oznaka godności. Niech rozpuszcza falisty sztandar wspaniałości na grzbiecie. Twarz jego niech będzie czarna, a sierść kosmata, niech czoło jego będzie proste i niskie, podobne do czoła prawego boksera. Niech uszy jego podobne będą do żagli wojennej dżonki, niech nos jego będzie mały jak u hinduskiego boga małp. Niech nogi przednie będą krótkie i wygięte, aby nie miał chęci odchodzić daleko lub porzucić granic cesarstwa. Niech jego postać będzie podobna do lwa polującego i rzucającego się na swą ofiarę. Niech łapki jego będą podbite obfitym włosem, aby tłumiły kroki. Niech futerko jego rywalizuje we wspaniałości z miotełką z tybetańskiego jaka, którą wachluje się namiot cesarski. Niech będzie żywy, aby uprzyjemniał rozmowę skokami, niech będzie bojaźliwy, aby nie narażał się na niebezpieczeństwo."
Aż do XVIII wieku, wierzono, że biała odmiana pekinczyków, (do dziś niezwykle rzadka) jest nie tylko zwierzęciem, ale reinkarnacją zmarłych przodków.
niedawno prosiliście mnie w komentarzach o post na temat psiej urody. Wobec tego, przez kilka następnych tygodni postaram się opublikować najciekawsze informacje o historii (I NIE TYLKO) psiej mody.:)
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ WAM ZA ŚWIETNY POMYSŁ, I MAM NADZIEJĘ ŻE CYKL PRZYPADNIE WAM DO GUSTU;
PISZCIE W KOMENTARZACH, CO O TYM SĄDZICIE!:)
Wspaniały post !!!
OdpowiedzUsuńCo prawda moi Państwo są mieszanej urody, ale przecież piekni, tylko trochę inaczej ;) Czekam na ciąg dalszy !!!!
Pozdrawiam Kasia Żyrafa
O mieszanej urodzie też postaram się coś znaleść; w końcu każda rasa była kiedyś mieszanką innych!;) a wiadomo; w mieszańcach najpiękniejsza jest niepowtarzalność😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam